13 lutego 2001 minšł rok
od otwarcia lokalu na gdańskim osiedlu Orunia-Górna. Właściciele (Sebastian Kiljan,
Maciej Jaworek) założyli sobie ambitny cel: stworzenie miejsca, gdzie można
pracować na wysokiej klasy komputerach w miłej atmosferze. Nie łatwo było
przekonać do swojej wizji pożyczkodawców. W końcu jednak udało się i drzwi
kawiarenki stanęły otworem dla wszystkich chętnych.
Na początku
przychodziły do nas głównie dzieciaki - mówił Sebastian. Korzystały z gier
komputerowych, a nie z Internetu. Z czasem udało się nam nie tylko pobić
konkurencję, ale także przyciągnąć prawdziwych Internautów. Oferujemy
fachową pomoc, przystępne ceny, a także mikroskopijnych rozmiarów
bezalkoholowy barek.
Cafe BiBa odwiedza
dziennie minimum kilkanaącie osób, "serfują" rednio około dwóch godzin.
Zdarzają się także maniacy, którzy po nocnej sesji spędzonej w kawiarence na
IRC'u czy Czacie, przychodzą z powrotem następnego dnia po południu.
Właściciele kawiarenki
dbają o nieletnich internautów. Rodzice dzieci poniżej 16 roku życia
zobowiązani są do napisania oświadczenia, iż zgadzają się na przebywanie
swoich pociech w kawiarence.
- Czasami mamy idą na
zakupy, a swoich synków zostawiają u nas - stwierdził Sebastian. Mimo że dla Sebastiana,
Tomasza i Macieja pieniądze nie są najważniejsze, firma musi przynosić zyski,
a także się rozwijać. W związku z tym współpracują z rekinem internetowym - Wirtualną Polską, producentem drukarek - Lexmark, otwieraja kolejne
kawiarenki.