1331 mieszkańców, członków Spółdzielni Mieszkaniowej Południe podpisało się pod petycją do prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku w sprawie likwidacji hodowli lisów przy ulicy Świętokrzyskiej. W piśmie skarżą się na nieudolność i opieszałość sądu, bowiem sprawa ciągnie się już od ośmiu lat. Sąd zapewnia, że jeszcze dziś sprawę wyjaśni.
- Taki sposób prowadzenia postępowań sądowych jest nie do przyjęcia. Prawomocny wyrok w sprawie likwidacji hodowli zapadł 10 maja 2002 roku. I do tej pory jesteśmy właściwie w punkcie wyjścia - mówią mieszkańcy. - Nie przyjmujemy do wiadomości, że główną przyczyną powyższego stanu była reorganizacja sądu. Prezes sądu objął nawet sprawę osobistym nadzorem, ale to w niczym nie zmieniło istniejącego stanu rzeczy - piszą w liście.
Właściciel fermy zaznacza, że to spółdzielnia mieszkaniowa zaczęła stawiać bloki w jego sąsiedztwie - hodowla zwierząt futerkowych działa tam już od 37 lat, to znaczy na długo przed tym, jak powstało osiedle.
Pozwolenie na budowę domów wydano, ponieważ zabudowania lisiej fermy nie znajdowały się na mapie geodezyjnej. Teraz mieszkańcy skarżą się na nieznośny fetor, a właściciele lisów na to, że miasto chce się ich pozbyć, nie dając nic w zamian. Sprawę dodatkowo utrudnia fakt, że od lutego do października obowiązuje okres ochronny dla zwierząt łownych, dlatego w tym terminie eksmisja lisów nie jest możliwa.
Zdaniem prezesa
Sylwester Wysocki - prezes zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej Gdańsk Południe
- Nie damy za wygraną, liczymy na to, że jesienią sąd przystąpi do egzekucji wyroku. 22 lutego złożyliśmy petycję na ręce Zbigniewa Merchla, wiceprezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku. Sędzia zainteresował się sprawą i obiecał, że osobiście zapozna się z aktami. W tej petycji opisaliśmy meritum sprawy, która ciągnie się od tylu lat. Skarżymy się na opieszałość, ponieważ wszystko, co można było wyjaśnić, już zostało wyjaśnione. Pismo trafiło także do Ministerstwa Sprawiedliwości, rzecznika praw obywatelskich, przewodniczącego Rady Miasta Gdańska, prezydenta Adamowicza i do wszystkich posłów i senatorów z Pomorza.
Zdaniem rzecznika
Rafał Terlecki - rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku
- Skarga spółdzielni została przekazana prezesowi Sądu Rejonowego Gdańsk Południe w celu kompleksowego przedstawienia całej sprawy. Wyjaśnienia będą dotyczyły kilku wydziałów sądu rejonowego, które miały styczność ze sprawą i zostaną ocenione przez wizytatora do spraw cywilnych. Termin złożenia wyjaśnień w tej sprawie przewidziany został na dziś.
Źródło: Dziennik Bałtycki (Magdalena Raszeska) 2007-03-06 |