Jeżdżę od 21 lat, ale nawet mnie ciężko wyjechać z Wawelskiej. Często jedyna metoda to po prostu wymuszanie - opowiada kierowca.
Mieszkańcy proszą władze Gdańsk, by na skrzyżowaniu Świętokrzyskiej, Platynowej i Wawelskiej zbudowano światła.
- Powstają nowe osiedla, wprowadza się w te rejony coraz więcej ludzi. A ulice pozostają te same - argumentuje Jan Kleina, jeden z mieszkańców podpisanych pod petycją. - W godzinach szczytu trzeba się bardzo namęczyć, żeby bezpiecznie wyjechać z ulicy Wawelskiej. Świętokrzyską i Małomiejską prawie non stop jedzie sznur aut, a dodatkowo na skrzyżowanie wjeżdżają kierowcy jadący Platynową z Oruni Górnej.
"Skrzyżowanie powyższych ulic jest bardzo kolizyjne i mieszkańcy chcą zapobiec (...) tragicznym wypadkom" - czytamy w petycji.
Mieszkańcy narzekają też na brak chodników i złą widoczność na skrzyżowaniu.
- Rzeczywiście, są tam problemy. Rozwój dzielnic, wzrost liczby mieszkańców w tym rejonie nie idą w parze z rozwojem infrastruktury. Istniejący układ drogowy stworzono kilkadziesiąt lat temu - mówi Mieczysław Kotłowski, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. Dodaje jednak, że budowanie sygnalizacji świetlnej w obecnej chwili byłoby zupełnie bezsensowne. - Trzeba dokonać przebudowy całego skrzyżowania. Oprócz sygnalizacji świetlnej koniecznie musi być zmieniona geometria tego skrzyżowania.
- Wykonanie tej modernizacji przewidziane było na ten rok. Jednak z uwagi na cięcie wydatków zostało przesunięte na rok 2002. A więc w przyszłym roku nowe skrzyżowanie i sygnalizacja na pewno powstaną - zapowiada Antoni Szczyt, dyrektor Wydziału Infrastruktury Miejskiej UM w Gdańsku. (MICH)
źródło: Gazeta Morska, 08.1.2001, s. 6
|