Gdański sąd aresztował w sobotę dwóch sprawców porwania i zgwałcenia 18-letniej dziewczyny. Policja szuka trzeciego bandyty.
Dziewczyna została porwana z przystanku autobusowego na gdańskiej Oruni w nocy z 12 na 13 września. Podjechała tam toyota, z której wysiadło dwóch mężczyzn (trzeci został w środku). Porywacze rzucili się na nastolatkę i zabrali do samochodu. Podali jej substancję, po której straciła przytomność. Kiedy gdańszczanka ocknęła się, znajdowała się już w mieszkaniu. Tam mężczyźni torturowali ją, podawali napoje z narkotykami i zgwałcili.
- Ofiara nie wiedziała, gdzie się znajduje. Dopiero, gdy sprawcy zasnęli, 18-latce udało się uciec. Powiedziała nam, że po długim spacerze dotarła do Elbląga - wyjaśnia Marta Grzegorowska, rzecznik gdańskiej policji.
Po tygodniu funkcjonariuszom udało się ustalić, z jakiej miejscowości pochodzą przestępcy. Dwóch z nich zatrzymano (są to młodzi mieszkańcy Elbląga i jednej z podelbląskiej wsi, gdzie doszło do makabrycznego zdarzenia). Niebawem w ręce śledczych powinien trafić trzeci porywacz.
Źródło: Dziennik Bałtycki (wu) 2003-09-22 |